Renata Rudecka-Kalinowska Renata Rudecka-Kalinowska
4628
BLOG

Hu hu ha wasza zima zła

Renata Rudecka-Kalinowska Renata Rudecka-Kalinowska Polityka Obserwuj notkę 250

 

Gdzie indziej, niż w Polsce, tabuny zdziecinniałych staruszków i staruszek ochoczo podrygują w podskokach na zasypanych śniegiem ulicach wrzeszcząc „Kto nie skacze, ten za Tuskiem hop…hop…hop…” ? Gdzie indziej młodzi stadionowi bandyci wrzeszczą to samo, podskakując idiotycznie w ten sam rytm,? Gdzie indziej swobodnie i bez cienia strachu niosą na transparentach napisy lżące prezydenta i premiera: „Tusku matole, Twój rząd obalą … - tu można wstawić dowolnie: kibole lub katole – co zresztą zgodne jest z tym, kim są niosący te transparenty – a nie są oni ani kibicami, ani katolikami. To właśnie kibole i katole – ot, ludzie, którym, jak ich przywódcy, nie dane było demonstrować w czasach, gdy potrzebna była odwaga, by stanąć przeciwko Milicji Obywatelskiej i ZOMO. Teraz nadrabiają, gdy nic im nie grozi, najwyżej angina od nadwerężenia gardeł w chłodne dni.

Trwa publiczna zabawa nakręcana przez „zbawiciela”, „lidera opozycji” czy jak tam jeszcze tego wodzireja Kaczyńskiego Jarosława w swoich kręgach nazywają. Udają przestraszonych, padają ciężkie słowa, „Polski już nie ma”, śpiewają „Ojczyznę wolną racz nam zwrócić panie”, noszą jakieś zdjęcia, flagi okryte kirem, baloniki i inne zabawki – organizowani w tych swoich Klubach Gazety Polskiej, którą kupują po dwa egzemplarze, żeby napełnić kieszenie Sakiewiczowi. Przewodzi im reżyserka z bożej łaski, której kariera wyłącznie od łaski kaczyńskiej zależy. Zbierają się w niewielkich grupach, które w ich wyobraźni urastają do miana NARODU. „Naród się budzi”, „Naród”, „My Polacy”, „My katolicy” „Tu jest Polska” - zabawni w wytartych paletkach i koślawych butach, albo w kapturach i szalach zasłaniających młode i głupie twarze, zbrojni w agresję – cieszą się wolnością zanim wrócą do swojej wieczornej cienkiej herbatki i chlebusia z margaryną, zapomniani i odrzuceni przez własne dzieci; lub do blokowisk, do swoich kątów „w małym pokoju”, zapitych tatusiów, sponiewieranych matek i zaniedbanego młodszego rodzeństwa.

Powtórzę: CIESZĄ SIĘ WOLNOŚCIĄ, o jakiej jeszcze dwadzieścia parę lat temu śnili, a którą zawdzięczają tym, na których dzisiaj plują, charczą nienawiścią, szkalują ochoczo myśląc, że sami stają się w ten sposób bohaterami.

Czyż to nie jest wspaniałe?

Pytam poważnie.

Czyż nie jest wspaniały kraj, w którym ludzie nie są skazani na swoją samotność i mogą w zbiorowych zabawach poczuć się lepiej, bez względu na to, co jest treścią ich zabawy?

Czyż nie jest wspaniały kraj, w którym premier państwa, rozważa i rozdziela, co jest ludyczną formą odreagowania własnych kompleksów a co rzeczywistą demonstracją?

I stać go na to, by machnąć ręką na najbardziej nawet plugawe przejawy chamstwa i głupoty – a równocześnie umieć przeprosić i przyznać rację tym, których protesty były poważne i pełne głębszego przesłania, nawet, jeśli też niezbyt liczne?

Patrzę, czytam, słucham – i wiem, że żyję we wspaniałym kraju, w Polsce marzeniu milionów. I kiedy widzę te tańce „żywych trupów” przeszłości PRL, bez względu na ich wiek, przemieszczające się pięknymi ulicami, po równych chodnikach, pośród dobrych i drogich samochodów zaparkowanych na poboczach, między zadbanymi kamienicami o ogromnych witrynach bogatych w towary sklepów -  zabezpieczanych przez służby policyjne, by nikt im w tym ich cieszeniu się wolnością nie przeszkodził – odczuwam radość.

Bo wiem, że to całe piękno i dobro, którego nie zauważają sunący w swoich pochodach frywolni żałobnicy, nieutuleni w żalu po Polsce, której „już nie ma” – jest dziełem większości nas, Polaków. Nas, milionów szarych patriotów codziennym nakładem energii i pieniędzy czyniących z „tego kraju” - NASZ KRAJ.

I wiem, że nigdy nie pozwolimy nikomu tego zniszczyć.

Dlatego patrząc na tych starych podskakujących ludzi, sterowanych przez zawodowych zapiewajłów – uśmiecham się rozbawiona .

Tyle waszego.

Bawcie się dobrze.

Virtual Pet Cat for Myspace Renata Rudecka-Kalinowska   Gdybyśmy przyjęli założenia czysto moralne, to byśmy nigdy niczego nie mieli/Jarosław Kaczyński/     "Będę konsekwentny w odzyskiwaniu dla ludzi PiS urzędu po urzędzie, przedsiębiorstwa po przedsiębiorstwie, agendy po agendzie. Odzyskamy te miejsca, których obsada zależy od państwa. PiS musi tam rządzić. Trzeba jasno powiedzieć, że 16 miesięcy po wygranej PiS żaden działacz czy zwolennik naszej partii, który wykrwawiał się w naszych kampaniach wyborczych, nie może cierpieć głodu i niedostatku. Ci ludzie muszą w satysfakcjonujący sposób przejąć władzę w części sektora podlegającej rządowi". /Jacek Kurski na Zjeździe Wyborczym PiS,4 marca 2007w Gdańsku:/   &amp

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka