Jak ja lubię tę hipokryzję, tę odwróconą moralność, te różne stanowiska, gdy w grę wchodzą „nasi” z PiS i „oni”, czyli „reszta świata”, a najczęściej PO.
Jakże łatwo jest wykazać zwolennikom PiS brak kręgosłupa moralnego, zwyczajne wazeliniarstwo i podporządkowanie się perspektywie spodziewanych korzyści politycznych.
Oto słowa jednego ze zwolenników PiS.
„Po raz pierwszy od dawna zastępca wypowiada posłuszeństwo swojemu zwierzchnikowi, czyli de facto państwu.”
Chodzi o Szefa Prokuratury Wojskowej, generała Krzysztofa Parulskiego, wypowiadającego posłuszeństwo Andrzejowi Seremetowi, Prokuratorowi Generalnemu..
Ale czy słowa te stokroć bardziej nie odnoszą się do iście kuriozalnych przypadków nielojalności, ocierających się wręcz zdradę państwa, dotyczących prokuratora Marka Pasionka, Witolda Waszczykowskiego, czy Mariusza Kamińskiego
Czemuż zatem to samo państwo, ale w osobie prezydenta RP Lecha Kaczyńskiego,, nagradzało Waszczykowskiego za wypowiedzenie posłuszeństwa i sabotowanie prac polskiego rządu Donalda Tuska, intratną posadką w Kancelarii Prezydenta RP? Gdzie zresztą znajdowały przytulisko wszystkie osoby nielojalne wobec Polski.
A kim jest dzisiaj Kamiński, funkcjonariusz służb państwowych, któremu zamarzył się zamach stanu na zlecenie konkurencji politycznej? Ano ten człowiek bez pojęcia, czym jest honor służby państwowej, udający bezczelnie apolitycznego funkcjonariusza, jest w tejże konkurencji, w PiS, zastępcą swojego dawnego i obecnego, niezmiennie tego samego szefa, Jarosława Kaczyńskiego i zarazem szefem struktury warszawskiej tej partii. Nagrodzony taką wysoką pozycją i miejscem na liście wyborczej PiS za „szczególne” wobec braci Kaczytńskich zasługi.
Czemuż zastępcami Andrzeja Seremeta wpływającymi na decyzje prokuratorów w całym kraju zostali ludzie PiS, w tym skompromitowana ziobrowymi awansami Marzena Kowalska?
Czy takie warunki musiał Andrzej Seremet spełnić, by Lech Kaczyński właśnie jemu powierzył stanowisko Prokuratora Generalnego?
Czy od tego właśnie zależało ukręcenie łba sprawie kontaktów z obcą agenturą Marka Pasionka? Czy gdyby ta sprawa była głębiej drążona istniało ryzyko, ze dowiemy się zbyt wiele o nieformalnych wpływach i możliwościach szkodzenia Polsce przez ludzi PiS?
Czy nie należy raczej rozważyć wersji, że to Andrzej Seremet wypowiada dzisiaj posłuszeństwo swoim zwierzchnikom, suwerenowi, Polsce?
Faktycznie od „dosyć dawna” nikt inny nie ośmielił się wypowiedzieć posłuszeństwa swoim zwierzchnikom, w istocie wypowiadając to posłuszeństwo Rzeczypospolitej Polskiej.
I mam głębokie przekonanie, że i tym razem ten zamysł PiS się nie powiedzie.