Renata Rudecka-Kalinowska Renata Rudecka-Kalinowska
67
BLOG

Ludzki pan, prawdziwy pan

Renata Rudecka-Kalinowska Renata Rudecka-Kalinowska Polityka Obserwuj notkę 0

 

Znalazłam na blogu samejsłodyczy poniższy fragment rozczulającej opowiastki:  
 
„Babuleńka zaczęła swoją smutną opowieść. Ma psychicznie chorą córkę, a ta córka ma syna w technikum. Źle im się żyje. A już najgorzej to we wrześniu, kiedy trzeba chłopakowi kupić książki i wszystko, co potrzebne do szkoły. Albo jak któreś z nich zachoruje. Bo na lekarstwa to nie wiadomo skąd brać. I nagle Babuleńka znów się uśmiechnęła. Jak już jest bardzo źle, powiedziała, to jedzie do pani Jadwigi. Kaczyńskiej, dodała, widząc, że nie rozumiem. Zna Kaczyńskich od zawsze i nigdy nie wypuszczą jej z pustymi rękami. Święci ludzie, oznajmiła z przekonaniem. „Pan Jareczek” to prawdziwy pan, usiądzie z kimś takim jak ona do stołu, wypije herbaty, porozmawia. Dużo ludzi tam przychodzi po pomoc, powiedziała Babuleńka.”  
 
Zawsze myślałam, że rolą polityków jest likwidowanie obszarów nędzy. Przeciwdziałanie rozpaczy ludzkiej zmuszającej do wyciągania drżącej ręki po jałmużnę, po datek bez którego przeżyć się nie da.
Myślałam o moralności i odpowiedzialności polityków o ich patriotyzmie, który podporządkowuje ich działania katolickim zasadom czynienia dobra i wyznacza cele solidaryzmu społecznego. I myślałam, że czasy gdy „ludzki pan” z łaski rzucał ochłap swojego fałszywego miłosierdzia – odeszły w niepamięć. A „ludzkiego pana” zastąpił polityk świadomy swoich obowiązków wobec rodaków, kierujący się pragmatyzmem i wyznaczający sobie priorytety swojej misji. 
 
Okazuje się jednak, że jest inaczej. Że polityk sam uwłaszcza się na wielo, wielomilionowym majątku narodowym, który przecież w jakiej części także należy do owej babuleńki – a jej zamiast godnej starości i przyzwoitego życia, bez luksusów, takiego zwyczajnego, by wystarczyło na podstawowe zupełnie sprawy, na tych parę książek dla wnuka i lekarstwa – oferuje pańskim gestem ...jałmużnę, też widać mizerną  niezmiernie, skoro nadal owa babuleńka musi żebrać po ulicach.
 
Oczywiście babuleńka prawdy o politykach nie zna. Nie wie w jakim stopniu i z czego została okradziona. Nie wie czym było uwłaszczenie się komunistycznej nomenklatury, a nawet jak wysokie są apanaże polityków płacone przecież TAKŻE Z JEJ I JEJ RODZINY PODATKÓW.
 
Czy utrzymywanie obszarów nędzy polskiej, głodowych emerytur i rent, powstrzymywanie Polaków przed wejściem do strefy euro, przed pełną  integracją gospodarczą i finansową z Europą -  nie jest zabiegiem celowym?
Czy „sympatyczne” rozmowy z nędzarzami, usadzanie ich przy własnym stole i rzucanie ochłapów – to prymitywne dowartościowywanie nie jest zabiegiem mającym na celu pozyskiwanie sympatii ludzi, których sytuacja jest tak tragiczna, że czują się wdzięczni z byle jałmużnę?
 
Bo oni – MY – często nie wiedzą, że to ich - NASZYMI – pieniędzmi, cząstką mizerną z tego co im - NAM zabrano, obdarowują ich owi „dobroczyńcy”, kupując w zamian ich – NASZE głosy, to co warte jest miliony spływające do kieszeni owych „ludzkich panów”.
 
Jakże dobitnie na tym przykładzie widać, co miał na myśli Jacek Kurski mówiąc: „ciemny lud to kupi”!
A babuleńka, żeby przeżyć nadal musi żebrać.
Zgroza!
I hańba!
 
 
PS. Dyskusja pod tym tekstem toczy się tu:
 

Virtual Pet Cat for Myspace Renata Rudecka-Kalinowska   Gdybyśmy przyjęli założenia czysto moralne, to byśmy nigdy niczego nie mieli/Jarosław Kaczyński/     "Będę konsekwentny w odzyskiwaniu dla ludzi PiS urzędu po urzędzie, przedsiębiorstwa po przedsiębiorstwie, agendy po agendzie. Odzyskamy te miejsca, których obsada zależy od państwa. PiS musi tam rządzić. Trzeba jasno powiedzieć, że 16 miesięcy po wygranej PiS żaden działacz czy zwolennik naszej partii, który wykrwawiał się w naszych kampaniach wyborczych, nie może cierpieć głodu i niedostatku. Ci ludzie muszą w satysfakcjonujący sposób przejąć władzę w części sektora podlegającej rządowi". /Jacek Kurski na Zjeździe Wyborczym PiS,4 marca 2007w Gdańsku:/   &amp

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka